Brwinowski Park Miejski jest jednym z lepszych przykładów na to, jak Brwinów z zaniedbanego, słynącego z dziur w drogach miasteczka zmienił się w ostatnich latach. Spacerując tam letnimi popołudniami, mamy tym większą przyjemność docenić te zmiany.
– Mieszkam nieopodal parku i wiedziałem, kiedy pociąg przyjeżdża, kiedy ludzie wychodzą z kościoła, bo bali się iść przez park – mówił nam Burmistrz Arkadiusz Kosiński. – Nie było tam oświetlenia, chodnik był połamany. Gdy w 2013 r. zrobiliśmy pierwszą główną alejkę z oświetleniem i monitoringiem, to ruch pieszy z mojej ulicy zniknął.
Te pierwsze inwestycje sprzed 10 lat były dopiero początkiem zmian w parku. Kolejne zmiany zaszły w 2017 r., ale najważniejszym zadaniem było uporanie się z uciążliwym zapachem unoszącym się nad stawem. Sytuację udało się poprawić już w 2019 r., a od początku prac do dziś staw zmienił się nie do poznania.
Staw zachodni w Parku Miejskim poddany został renaturyzacji. Został oczyszczony, odmulony a na jego brzegach posadzono rośliny wodolubne. Do wody wpuszczone zostały specjalne bakterie, które mają za zadanie „wyżerać muł”. Na płytkim stawie pływa aerator, który napowietrza wodę.
Prace przy renaturyzacji stawu w Parku Miejskim podzielono na dwa etapy ze względu na kaczki żyjące w sąsiedztwie. Władze gminy zabroniły używania koparek oraz tradycyjnych refulerów – mogłyby powodować powstawanie przegłębień oraz nadmierny wzrost zmętnienia wody, czego następstwem mogłoby być pogorszenie jej jakości.
Na terenie za ogrodem botanicznym pojawiły się też „wieloryby” – są to mobilne deponatory, w których osad wydobyty ze stawu jest odsączany. Po uzyskaniu odpowiednich pozwoleń będzie wykorzystany jako nawóz do roślin. Ta część parku też się wkrótce zmieni. – Chcemy zostawić tam taką dziką część przy stawie – mówił Arkadiusz Kosiński. – Wszyscy podziwiają kaczki, ale nikt się nie zastanawia, gdzie te kaczki mają mieszkać. Chcemy zostawić taką strefę, która będzie „rezerwatem kaczek”, a na części bliżej torów chcemy rozszerzyć ogród botaniczny.
Warto dodać, że ogród botaniczny, otwarty w 2021 r., wraz z kolejnymi atrakcjami w parku, z roku na rok coraz piękniej pokryty jest roślinnością i jest miejscem wartym odwiedzenia przez wszystkich z okolicy. Ogród ten z resztą został w tym roku nagrodzony w konkursie „Innowacyjny Samorząd”.
Z jednej strony remont parku to szacunek dla przyrody, z drugiej też szacunek dla historii. Odrestaurowana została pamiątkowa tablica, którą przeniesiono na pałac. Ostatnio zakończył się remont ściany pamięci. – W Parku Miejskim w Brwinowie w 1939 r. najpierw pochowano zmarłych z ran żołnierzy, a później po sąsiedzku ściany pamięci, w pałacyku Jana Tobolko, mieliśmy katownię niemieckiego Schupo – mówił nam Arkadiusz Kosiński. – Tam znajdował się jeden z masowych grobów, z którego ofiary zostały w 1945 r. ekshumowane na cmentarz. W latach 60-tych postawiono tę ścianę pamięci wykonaną z białej cegły. Zacienienie i wilgoć spowodowały, że mur ten w ostatnich latach był w bardzo złym stanie. W ostatnich latach wykonaliśmy dokumentację projektową rozbiórki i budowy muru, ale z nieco lepszych materiałów, by był on bardziej trwały. Projekt udało się uzgodnić z konserwatorem, wystąpiliśmy o środki unijne. Niecałe 3 tygodnie temu udało nam się przebudowę skończyć. Wybudowaliśmy też oświetlenie przy ścieżce, jak i samej tablicy. Zależy nam, by ludzie, którzy po prostu spacerują, skręcili i podeszli do tego miejsca.
Wspomniane zmiany to nie koniec! W tym roku w Parku powstanie strefa work-out oraz na jego obrzeżu – tężnia. Niestety, konserwator zabytków twierdząc, że solanka może zagrażać drzewom, nie zgodził się na budowę takiego obiektu w parku. Dlatego powstanie ona poza strefą konserwatorską, w kierunku ul. Sochaczewskiej, w miejscu rozebranej hydroforni. Być może teraz nie jest to idealne miejsce, ale z czasem na pewno pięknie zarośnie ono zielenią.
Park w Brwinowie, tak jak sama gmina przez ostatnie 10 lat zmienił się nie do poznania. Z zaciekawieniem czekamy na nowe odważne projekty!
To może Cię zainteresować: