O trudnej sytuacji z zaopatrzeniem w wodę mieszkańców południowych terenów Gminy Brwinów słyszymy od dłuższego czasu. Zniecierpliwieni mieszkańcy mają już dość i pod koniec czerwca zorganizowali protest w centrum Brwinowa. Czy jest szansa na szybkie rozwiązanie tego problemu?
Gdy po wiosennych problemach natury prawo-formalnej wydawało się, że kwestia dostarczenia wody z Brwinowa przez Podkowę Leśną do Żółwina została ustalona, w czerwcu, wraz z upałami koszmar mieszkańców Żółwina, Owczarni i Tereni powrócił. O niskim ciśnieniu wody informowali nas też mieszkańcy Kań. Skąd wziął się ten problem?
- W Brwinowie mamy dwie stacje uzdatniania wody: jedną w Brwinowie o wydajności na poziomie 200 m3/h, a drugą w Parzniewie produkującą 40 m³/h. Od 9 do 11 czerwca mieliśmy awarię SUW w Parzniewie – mówił nam Burmistrz Brwinowa Arkadiusz Kosiński. – Z tego powodu ciśnienie w naszej sieci spadło i woda nie była w stanie wpłynąć do sieci w Podkowie Leśnej. Jednocześnie doszło do awarii zaworu zwrotnego w sieci podkowiańskiej, co spotęgowało problem, bowiem woda z Podkowy Leśnej cofała się do Brwinowa, zamiast płynąć do Żółwina – dodał Burmistrz.
To oczywiście dotyczyło sytuacji z początku czerwca, ale nie ostatnich problemów, które wyprowadziły mieszkańców na ulicę. Burmistrz Brwinowa tłumaczy. – Dwa tygodnie temu mieliśmy upały. Pobrania wody przez mieszkańców było olbrzymie. My produkujemy około 200-240m³/h, a do sieci pompowaliśmy ponad 260 m³/h - pompowaliśmy wodę produkowaną na bieżąco a dodatkowo opróżnialiśmy zbiorniki retencyjne, a i tak mieszkańcy wyżej położonych terenów i końcówek sieci skarżyli się na niskie ciśnienie w sieci. Nie mogliśmy już podnieść wyżej ciśnienia, bo moglibyśmy uszkodzić urządzenia mieszkańcom blisko SUW. Nominalne zużycie wody wzrosło 5-krotnie. Do celów bytowych nie potrzeba tak wiele wody. Ta nadmiarowa woda szła głównie na podlewanie ogrodów – mówił Arkadiusz Kosiński.
Pytanie jednak, jak rozwiązać ten problem, by mieszkańcy mieli dostęp do wody? Władze gminy podjęły kilka działań. Owczarnia, Terenia i Żółwin są znacznie wyżej położone niż SUW-y. Przy tak dużym odbiorze wody niemożliwe było przesłanie tam odpowiedniej jej ilości, stąd przez część dnia obniżane było ciśnie w sieci tak, by napełnić zbiornik retencyjny przy OSP w Żółwinie, a następnie na kilka godzin doprowadzić wodę pod większym ciśnieniem nawet do końcówek sieci. Dodatkowo rozstawione były beczkowozy, które nie cieszyły się dużą popularnością i dlatego w niższych rejonach wsi uruchomiono uliczne ujęcia wody. Dostarczono też wodę butelkowaną do picia. Docelowym rozwiązaniem będzie budowa dodatkowej stacji podnoszenia ciśnienia wody w Owczarni. Niestety, ze względu na formalności Prawa budowlanego, Prawa wodnego i Prawa zamówień publicznych trzeba będzie na nią zaczekać do przyszłego roku. Póki co, została zamówiona pompownia tymczasowa, która stanie za kilka tygodni.
Jak rozwiązać ten problem teraz? Władze gminy wprowadziły zakaz podlewania ogródków w godzinach 15.00 – 24.00, czyli wówczas, kiedy jest ona najbardziej potrzebna mieszkańcom wyżej położonych terenów Owczarni, Tereni i Żółwina. Bez solidarności innych mieszkańców i ograniczenia zużywania uzdatnionej wody do celów innych niż bytowe problem okresowego braku wody lub zmniejszonego ciśnienia będą się niestety powtarzać.
We wtorek 6 lipca o godz. 11.00, w Żólwinie miała miejsce konferencja partii RAZEM z udziałem posłanki Magdaleny Biejat, radnej krajowej partii Razem Julii Zimmermann oraz Jakuba Chomicza z Młodych Razem dotyczącą przerw w dostawach wody w Żółwinie, Owczarni i Tereni i propozycjach rozwiązania tego problemu. Zachęcamy do obejrzenia transmisji z konferencji.
To może Cię zainteresować: