Gmina Brwinów nie jest terenem bogatym w wysokiej klasy obiekty zabytkowe, dlatego władze samorządowe robią wszystko, aby wszystkim architektonicznym perełkom przywrócić dawny blask. Wyremontowana jest już „Zagroda” dworek rodziny Bartkiewiczów przy ul.Grodziskiej, w tym miesiącu do użytku oddana została również Toeplitzówka w Otrębusach, a już 4 czerwca odbędzie się uroczystość przekazania na potrzeby Ośrodka Kultury najcenniejszego zabytku na terenie gminy pałacu Wierusz-Kowalskich znajdującego się w miejskim parku.

Pałac ten, wraz z otoczeniem, zaprojektowany i pobudowany został w 1936 r. według projektu Stanisława Grochowicza, dla rodziny Wierusz-Kowalskich. – Zacna to rodzina! Mężowie dobrzy żołnierze, niewiasty cnotliwe. Moja babka była Kowalska, ale osierociła mnie, nimem na świat przyszedł… – Tak o rodzinie Wierusz-Kowalskich mówił Onufry Zagłoba do Rocha Kowalskiego.

Pałac przechodził burzliwe losy. W 1939 r., podczas bitwy pod Brwinowem, pełnił funkcję szpitala polowego. O fakcie tym informuje wmurowana obok wejścia tablica pamiątkowa. Po wygranej przez Niemców bitwie, szpital został zlikwidowany, a w 1940 r. stał się własnością Zarządu Majątków Ziemskich i Rolnych – Liegenschaft. Ograbiony i zniszczony obiekt wraz z parkiem, przejęła S.G.G.W., od której władze gminy, w 2015 r. odkupiły pałac wraz z parkiem.

Bardzo szybko podjęta została decyzja o renowacji pałacu oraz otaczającego go parku. Niestety remont pałacu, którego zakończenie planowane było na 2018 r., znacznie przedłużył się i ukończony został dopiero w tym roku. Skutkiem naruszania przez wykonawców warunków umowy, konieczne było rozwiązywanie umów i szukanie kolejnych wykonawców. Dopiero trzecia firma stanęła na wysokości zadania i pałac wygląda teraz jak nowy, o czym mieliśmy okazję przekonać się na własne oczy. Burmistrz Arkadiusz Kosiński umożliwił naszej redakcji obejrzenie obiektu jeszcze przed jego otwarciem. Opowiedział nam również o historii renowacji tego obiektu.

Odrestaurowany Pałac rodziny Wierusz-Kowalskich, to pałac, który od czasów powojennych do 2002 r. był wykorzystywany przez SGGW jako powierzchnie biurowe i powierzchnie związane z funkcjonowaniem Instytutu Zootechniki. W 2002 r. SGGW wyprowadziło się z pałacu, a potem przez kilkanaście lat budynek ulegał stopniowemu niszczeniu. Podjęliśmy próby wykupienia obiektu i w listopadzie 2015 r. sfinalizowaliśmy transakcję, kupując pałac za cenę, będącą równowartością 50% wyceny. Zapłaciliśmy 6,5 miliona złotych za pałac wraz z 8-hektarową działką, która rozpoczyna się prawie przy stawie w Parku Miejskim i kończy się na ulicy Piłsudskiego. Obejmuje również teren od strony ulicy Dworskiej do ulicy Przejazd. Podjęliśmy później prace związane z przygotowaniem dokumentacji projektowej rewitalizacji pałacu. W 2017 r. pozyskaliśmy dofinansowanie unijne w kwocie ok. 3 milionów złotych i ogłosiliśmy przetarg, w którym wyłoniliśmy pierwszego wykonawcę. Wygrało konsorcjum, które niestety po kilku miesiącach zeszło z budowy i zażądało dodatkowych blisko 3 milionów złotych wynagrodzenia za prace, które już były objęte zamówieniem z przetargu. Nie mogliśmy się na to zgodzić i w efekcie rozstaliśmy się z tą firmą. Później mieliśmy kolejnego wykonawcę, który rażąco złamał warunki zamówienia. Nie chcąc stracić dofinansowania unijnego, musieliśmy się z nim rozstać. Ostatni z wykonawców przejął plac budowy półtora roku temu i na początku marca zakończył rewitalizacje pałacu pod okiem konserwatora zabytków, straży, sanepidu i nadzoru budowlanego. Dzisiaj cieszymy się z efektów. Mieszkańcy będą po części zaskoczeni tym, co zobaczą w środku, a w lwiej części zadowoleni z miejsca, tak ważnego dla historii Brwinowa.

Przypomnę, że 1939 r. był tutaj zlokalizowany szpital polowy w czasie Bitwy pod Brwinowem. To miejsce wrosło w historię Brwinowa i wiele rodzin, związanych z miastem, ma ścisłe związki nie tylko rodzinne, ale często też emocjonalne.

Jestem bardzo zadowolony z samego wyglądu pałacu. Udało się przywrócić wygląd przedwojenny, gdzie wygospodarowaliśmy loggię, reprezentacyjne schody i pomieszczenia holu. Jestem zadowolony, że w pałacu uda się uruchomić funkcje kulturalne, bo będą pracownie plastyczne i muzyczne, będzie studio nagrań i mnóstwo innych możliwości do tego, aby nasza kultura w Gminie Brwinów rozwijała się.
Jesteśmy na etapie problemów z opracowaniem dokumentacji projektowej zagospodarowania terenu wokół pałacu, bo chcielibyśmy połączyć go alejką z pozostałą częścią parku, gdzie mamy ogród botaniczny. Do tego chcielibyśmy zagospodarować piękną zielenią teren w bezpośrednim sąsiedztwie pałacu, gdzie będą elementy małej architektury. Walczymy z konserwatorem zabytków o możliwość zagospodarowania terenu i mam nadzieję, że jakiś konsensus uda się osiągnąć, żeby do początku przyszłego roku domknąć dokumentację projektową, a później szukać pieniędzy na realizację prac
. – powiedział Burmistrz.

Podziwiamy odnowione kolumny, stiuki, podłogi, odtworzone schody, wyremontowana stolarka drzwiowa i okienna, a nawet stylowe kinkiety oraz żyrandole, elewacje i tarasy na zewnątrz, wszystko to robi ogromne wrażenie. Podczas remontu przystosowane zostały do użytkowania również piwnice, w których znajdują się pracownie oraz pomieszczenia techniczne. Pałac przeznaczony został na potrzeby działalności Gminnego Ośrodka Kultury i pod kątem jego potrzeb zostaje wyposażony. Trwa montaż mebli orazwyposażenia i niebawem brwinowski Pałac Kultury rozpocznie działalność w nowym, od dawna oczekiwanym, obiekcie.

Dzięki decyzjom konserwatora zabytków inwestycja niestety nie ustrzegła się pewnych mankamentów. Już dojeżdżając do pałacu w pogodny dzień, koła samochodów podnoszą tumany kurzu, konserwator nakazał bowiem wykonać nawierzchnię szutrową. Zatoki parkingowe pozbawione są miejsc dla niepełnosprawnych, ponieważ nie można było było wprowadzić obowiązujących przepisami oznaczeń. Reprezentacyjne schody na froncie obiektu w połowie są oryginalne, w połowie zaś nowiutkie, aczkolwiek wykonane zgodnie z pierwowzorem. Wgląda to fatalnie, ale wykonane zostało to zgodnie z „wizją” konserwatora, zaś krytyka z pewnością spadnie na burmistrza. Również stolarka drzwiowa i okienna pozostała oryginalna, mimo nie najlepszego stanu. Odnowienie i konserwacja nie była w stanie przywrócić szczelności, co w miesiącach zimowych będzie powodowało duże straty ciepła. No cóż, troska o energooszczędność remontowanych zabytków, najwyraźniej konserwatora nie interesuje. Takie podejście do inwestorów, powoduje  unicestwienie wielu zabytków, zniechęcając potencjalnych inwestorów do wyłożenia na ten cel dużych pieniędzy.

Mimo wszystkich tych mankamentów, pałac wraz ze zrewitalizowanym parkiem z pewnością stanowi teraz piękną wizytówkę Brwinowa.

 

Polub nas na Facebook
Zobacz galerię: Brwinów będzie miał swój Pałac Kultury


To może Cię zainteresować: