Przed tygodniem na stronie internetowej Urzędu Miasta pojawił się baner o treści „Nowa siedziba Milanowskiego Centrum Kultury. Włącz się i współdecyduj”. W załączonym do baneru liście, skierowanym przez panią Burmistrz do mieszkańców, znajduje się prośba o wybór najlepszej lokalizacji. Nie podano jednak listy alternatywnych lokalizacji MCK, natomiast przy proponowanych działkach umieszczono banery o treści widocznej na zdjęciu.
Zapomniano jednak o narysowaniu strzałek i podaniu wskazówek, jak dotrzeć do, jak mi podano w Referacie Komunikacji Społecznej, aż 9 działek położonych w różnych, nawet dość odległych od centrum częściach miasta. Nie podano również wielkości tych działek, nie wspominając już o kilku innych parametrach ważnych dla takiego wyboru.
Ja, podobnie jak wielu innych mieszkańców, którzy kontaktowali się ze mną w tej sprawie, zjeżdżając z wiaduktu zauważyłam baner przy Teatrze Letnim, a po 3 dniach baner powieszony na ogrodzeniu Amfiteatru, od strony OPS. Inni mieszkańcy zauważą pewnie te, które znajdują się w pobliżu ich domów lub przy trasie, którą najczęściej pokonują. Jedni będą zadowoleni, że Centrum Kultury znajdzie się blisko ich domów i będą opowiadali się za taką lokalizacją, a inni - nie chcąc mieć parkujących samochodów pod oknami – zaprotestują. Czy o takie przemyślane decyzje chodziło magistrackim urzędnikom?
Podano mi lokalizację wszystkich działek, ale nie zamieszczę ich w artykule, byście się Państwo do nich nie przywiązywali. To był argument za nie informowaniem o adresach wszystkich lokalizacji, który podano mi w Referacie Komunikacji Społecznej. Nie podam ich również dlatego, że niektóre lokalizacje są absurdalne. Nie chcę powielać absurdu.
Niech urzędnicy bawią się dalej, choć podobno, jak pisze w swoim liście do mieszkańców pani Burmistrz, „Czasu jest mało, wielu mieszkańców czeka z niecierpliwością na nową siedzibę MCK”. Trudno się z tym nie zgodzić. Można mieć jednak wątpliwość, czy rzeczywiście poważnie chodzi o współdecydowanie mieszkańców, czy tylko o zabawę.
Dla wyjaśnienia podaję, że „Podchody” to gra polegająca na szukaniu jednej z dwu rywalizujących grup. Jedna z grup ukrywa się, rysując z punktu startu strzałki i pozostawiając w różnych miejscach wskazówki dotyczące trasy, którą podąża z pewnym opóźnieniem czasowym, grupa poszukiwaczy.