Grodziskie obchody odzyskania niepodległości to nie tylko oficjalne uroczystości, to także wspaniała zabawa dla całych rodzin podczas historycznej gry miejskiej, organizowanej po raz kolejny przez Willę Radogoszcz. Tu rodzi się niestety smutne pytanie, czy w związku z kończącą się trwałością projektów unijnych i pomysłami władz Grodziska, nie była to jedna z ostatnich dużych imprez organizowanych przez ten niezawodny zespół? Czy po nowym roku Willa Radogoszcz jaką znamy - zniknie z kulturalnej mapy naszej okolicy?
W tegorocznych zmaganiach z historią wzięło udział blisko 80 osób (18 drużyn). W poczekalni kolejowej mogliśmy spotkać się ze współczesnym wcieleniem pierwszego Naczelnika Państwa, który zatrzymał się tu na chwilę wracając z więzienia w Magdeburgu. Jak mówią legendy, podczas tej historycznej podróży, Józef Piłsudski zatrzymał się w Grodzisku by spotkać się z oczekującą tu na niego żoną, której gościnności udzielili przyjaciele z Grodziska. Na dziedzińcu Urzędu Miejskiego, Legionista, sprawdzając przygotowanie bojowe weryfikował nasze umiejętności wiązania owijaczy, przyszywania guzików, czy podstawowych elementów musztry. W sali konferencyjnej mogliśmy z rozsypanych puzzli ułożyć mini oś czasu II RP. W głównym pawilonie Zakładu Wodoleczniczego stanęliśmy przed komisją poborową, gdzie po drobiazgowych badaniach udało nam się zaciągnąć do nowotworzonej polskiej armii. W Willi Radogoszcz pod surowym okiem dawnych nauczycielek uczyliśmy się kaligrafii, a w Centrum Kultury młoda „sokolica” Salomea Szczerkowska zadbała o naszą tężyznę fizyczną. Tegoż dnia w Antykwariacie „Pod psem” wsparliśmy budowę pomnika wolności, a na sam koniec spotkaliśmy w kawiarni Janinę Snarską – Kałagate, działaczką niepodległościową i znajomą Józefa Piłsudskiego.
Pomimo mieszanej pogody w grze brały udział całe rodziny, co dla wielu było wspaniałą lekcją historii i możliwością poznania rzeczywistości z początku minionego wieku. Wszyscy uczestnicy otrzymali upominki ufundowane przez Wydział Promocji UM.
Możliwe jednak, że była to ostatnia gra historyczna, jak i duże wydarzenie orgaznizowana przez Willę Radogoszcz. Wielu wydawało się, że dzięki swojemu profesjonalizmowi i zaangażowaniu zespół Willi Radogoszcz wpisał się na stałe w historyczną, kulturalną i edukacyjną mapę naszych okolic. Nic bardziej mylnego!
Podczas ostatniej sesji rozmawialiśmy z Burmistrzem Grzegorzem Benedykcińskim na temat dalszych losów Parku Skarbków, Stawów Goliana i Willi Radogoszcz, dla których kończy się okres trwałości dla projektów unijnych. Tak jak dwa pierwsze obiekty pozostaną w niezmienionej formie, tak już Willa Radogoszcz ma radykalnie zmienić swoją rolę. Jak zapowiadał Burmistrz, będzie wnioskował w najbliższym czasie by po feriach zimowych przeznaczyć ten obiekt na Dom Kultury dla młodzieży. Obecne role obiektu ma przejąć Willa Niespodzianka i Poczekalnia PKP. Docelowo elementy wystawowe zostaną przeniesione do Dworku Skarbków, gdzie obecnie znajduje się szkoła muzyczna.
Niestety tak jak łatwo można rozdzielić poszczególne role pomiędzy różne obiekty, to o wiele trudniej jest zbudować zespół, który samodzielnie, z dużym zaangażowaniem i wspaniałymi efektami realizuje swoje zadania. Czy przypadkiem nie zapomniano tu o tej najważniejszej „wartości dodanej” do tego obiektu – o ludziach, którzy przez tyle lat tworzyli wspaniały zespół i zajmowali się historią miasta, kulturą i edukacją zarówno dzieci, jak i dorosłych w każdym wieku?