Zachęcamy do przeczytania II części wywiadu z Panem Waldemarem Brzywczy – nowym Wójtem Gminy Baranów. Z rozmowy dowiedzą się Państwo między innymi o kulisach kampanii wyborczej, pracach nad lokalizacją CPK, Społecznej Radzie Konsultacyjnej, konflikcie z poprzednim sekretarzem, komunikacji publicznej, walce z zanieczyszczeniem środowiska i problemach edukacyjnych gminy.
Przeczytaj I część wywiadu
O: Jak się okazuje CPK nie jest jedynym problemem lotniczym Baranowa. Mieszkańcy od dawna poruszają problemy związane z miejscem do lądowania dla wiatrakowców i naloty nad domami mieszkańców
WB: Temat jest wrażliwy i nie chciałbym teraz wiele mówić. W ostatnim czasie zmniejszyła się ilość nalotów i zakłóceń ze strony tej firmy. Jestem dopiero umówiony z właścicielem firmy na spotkanie. Chcę przedstawić mu kilka propozycji rozwiązań dlatego, że chciałbym tę współpracę ucywilizować. Każdy z nas chciałby gdzieś prowadzić swój biznes. Każdy chciałby by w danej gminie były zakłady pracy, które płacą podatki, ale nikt nie chce by ktokolwiek nam przeszkadzał. Trochę żartując: przyjeżdżam z Warszawy, chcę pobudować się na wsi, ale nie chciałbym by śmierdziało mi oborą. Tak się nie da! I Wójt musi spróbować pogodzić wszystkie strony.
Po tym spotkaniu będę mógł powiedzieć czy jesteśmy ucywilizowani i czy możemy ze sobą współpracować, czy dalej będzie to droga przez mękę.
O: Mieszkańcy zrobili Panu pewnego psikusa. Wybrali Pana na wójta, osobę która ma kreować pracę gminy i urzędu, a jednocześnie wybrali byłego sekretarza gminy na radnego powiatowego. Od początku było wiadomo, że ta współpraca nie miała szans na ułożenie się poprawnie. Jakie widzi Pan możliwości na rozwiązanie tej sytuacji?
WB: Mieszkańcy nie zrobili psikusa, bo jak liczymy ilość głosów na poprzedniego sekretarza z terenu naszej gminy, to tych głosów nie było zbyt wiele. Głosy były głównie z gminy Żabia Wola, czego serdecznie trzeba mu pogratulować, bo wykonał pewnie kawał dobrej pracy na tym ternie.
To, że tej współpracy nie będzie - było jasne od samego początku, bo jednym z powodów dlaczego ja wystartowałem i powstała grupa inicjatywna wyborcza pod nazwą „Postęp”, to była właśnie osoba poprzedniego sekretarza, która nie wszystkim odpowiadała. Dlatego tej współpracy nie mogło być. Został on jednak radnym. Zaproponowaliśmy rozwiązanie tej umowy jeszcze przed zaprzysiężeniem. Wydarzenia, które miały miejsce nie pozwoliły na zrobienie tego, dlatego podjęliśmy dalsze kroki. Obecnie sytuacja wygląda tak, że Rada Powiatu nie wyraziła zgody na wypowiedzenie umowy, ale to i tak nie zmienia naszej sytuacji. Oczywiście od tej decyzji Rady odwołamy się do WSA i poczekamy na dalszy rozwój sprawy.
O: Czy istnieje jakakolwiek możliwość porozumienia z poprzednim sekretarzem?
WB: W tej chwili sprawa jest już za daleko posunięta. Chcieliśmy zrobić to na drodze polubownej, ale chyba każda ze stron miała odmienne zdanie jak ta polubowność miałaby wyglądać, w związku z powyższym zakończyły się rozmowy polubowne i została jedynie droga proceduralna.
O: Dużym problemem dla gminy jest komunikacja drogowa i komunikacja publiczna. Jaki ma Pan pomysł na rozwiązanie tych problemów?
WB: Komunikacja publiczna w naszej gminie prawdopodobnie rozpocznie działanie od 1 kwietnia i na tę chwilę mogę tylko tyle powiedzieć dlatego, że jeszcze trwają rozmowy z sąsiednimi gminami i firmami, które mają ją realizować. Będzie rozpisany przetarg na komunikację publiczną zaraz po sesjach budżetowych. To będzie realizacja jednego z moich sztandarowych punktów programu wyborczego. Zostanie on zrealizowany. Należy podkreślić, że nie wydamy na to więcej, niż wydawano do tej pory na transport.
O: Innym ważnym tematem poruszanym w kampanii wyborczej była walka z zanieczyszczeniem powietrza. Jak chce Pan rozwiązać ten problem?
WB: W zasadzie mieliśmy już rozwiązanie tego problemu, ale Unia Europejska wstrzymała nieco program pod nazwą „Czyste powietrze”. W tym programie była możliwość wymiany pieców węglowych nisko standardowych na piece spełniające wymogi unijne, lub na piece gazowe. Obecnie UE to zablokowała twierdząc, że wymiana może być jedynie na piece zasilane z odnawialnych źródeł energii. Czekamy na wyjaśnienie tej sprawy. To są duże pieniądze – ponad 100 mld zł. Jest to 10 letni plan i chcieliśmy poważnie z niego skorzystać. Porozumieliśmy się już nawet z jednym ze stowarzyszeń, które miało nam dać pracownika do przygotowywania i rozliczenia wniosków dla mieszkańców naszej gminy.
Na obecną chwilę program został wstrzymany. Mam jednak nadzieje, że program „Czyste powietrze” będzie wznowiony.
O: Pozostając przy temacie ochrony środowiska, wiele gmin ma obecnie problem z odbiorem śmieci. Czy problem ten dotknął też Gminę Baranów?
WB: Póki co mamy to szczęście, że mamy umowę podpisaną do końca czerwca. Problemem tym zajmować będziemy się dopiero w II kwartale tego roku. Jest nadzieja, że będą powstawały nowe punkty przyjmowania śmieci i może ponownie otworzy się rynek azjatycki dla surowców plastikowych. Jeżeli rynek ten się w miarę unormuje, to ceny spadną. Rozpiszemy przetarg w kwietniu i jeżeli nic się nie zmieni, to jak dzisiaj wiadomo ceny te będą o około 200% wyższe.
Na ten temat jestem umówiony z obecną firmą, która odbiera od nas śmieci. Jestem umówiony z dyrektorem tej firmy, by rozmawiać już wcześniej zanim ten problem zacznie nas dotyczyć. Moglibyśmy siedzieć i czekać co czas pokaże, natomiast tak jak powiedziałem na wstępie, wywodzę się z biznesu, a w biznesie znane jest powiedzenie „czas to pieniądz”. W samorządzie zatrzymują nas pewne procedury i terminy, natomiast to działanie ze śmieciami to stricte biznesowy temat. Dlatego trzeba się spotykać i rozmawiać zanim ten problem wystąpi. Trzeba go przewidzieć i przeciwdziałać.
O: Dla wielu mieszkańców dużym problemem jest kwestia edukacji i rozbudowy szkoły w Bożej Woli.
WB: Generalnie nie ma problemu z rozbudową szkoły, ponieważ otrzymaliśmy na to dosyć sporą dotację. Szkoła w Bożej Woli potrzebowała zwiększenia swojego terenu lokalowego. Jest to jedyna szkoła w naszej gminie, która ma dużą liczebność dzieci. Otrzymując dotację i dokładając niewielkie kwoty ze strony gminy, była okazja do rozbudowy. Oczywiście jest problem, że jest to szkoła na granicy naszej gminy i korzystają z niej dzieci z sąsiednich gmin, ale mam nadzieję że ten temat pozytywnie załatwię z panem Burmistrzem Błonia. Jestem z nim umówiony na spotkanie i sądzę, że dojdziemy do porozumienia tak, żeby dzieci z Bożej Woli i Bramek mogły z tej szkoły korzystać i były zadowolone z jakości usług i wyposażenia tej szkoły.
O: A czy przewiduje Pan jakieś szersze zmiany w systemie edukacji?
WB:To jest mój początek działania, natomiast na pewno muszą być pewne zmiany w placówkach szkolnych. Pewne pomysły mamy, ale muszą być one zaakceptowane przez MEN. W gminie musimy rozwiązać problem podejścia psychologicznego do uczniów. Dlatego chcielibyśmy stworzyć poradnię rodzinną, by ta sama osoba była psychologiem dla dorosłych i dla dzieci oraz prowadziła profilaktykę uzależnień. Uważam, że w tak małej gminie pomoc psychologiczna powinna być realizowana kompleksowo przez jedną osobę, żeby problem się nie rozmywał.
O: Mamy Nowy Rok. Czego życzy Pan mieszkańcom na najbliższy rok i kolejne 4 lata?
WB: Wszystkim mieszańcom gminy i naszego kraju życzę , żeby ten rok był lepszy od poprzedniego. Żeby kolejne lata były lepsze od tego, ale również żeby nie żałowali żadnego, który minął. Żeby ten rok był dobry, ale żeby wszyscy mieli nadzieję, że każdy następny będzie jeszcze lepszy.
O: Dziękuję bardzo za rozmowę
WB: Ja również dziękuję.