Piątkowy wieczór w Willi Radogoszcz zaowocował ciekawą dyskusją na temat dawnej, jak i obecnej lokalnej prasy. Dzięki zaproszonym ekspertom, Stefanowi P. Wyszyńskiemu i Tadeuszowi Murzynowi, udało nam się dokonać przeglądu prasy międzywojennej, a następnie porozmawiać o roli prasy historycznej i obecnych lokalnych mediów.
Pretekstem do dyskusji jest obchodzone w tym roku ćwierćwiecze grodziskiego pisma społeczno-kulturalnego „Bogoria”. Jak wspomniał we wstępie Łukasz Nowacki, pierwszy tytuł prasowy dotyczący pow. błońskiego ukazał się w 1916 roku. W okresie międzywojennym lokalna prasa reprezentowała wszystkie poglądy polityczne i miała bardzo różnorodny charakter.
- W 1982 ukazała się książka Andrzeja Notkowskiego. Wynika z niej, że grodziska prasa nie różniła się bardzo od prasy ze swego okresu - mówił Stefan P. Wyszyński. Opowiadał też o różnych gazetach wydawanych w tym okresie w powiecie błońskim. Wspominał, że pierwszą gazetą związaną w nazwie z Grodziskiem był „Przyjaciel Grodziska”, którego ukazały się 4 numery.
- Lektura prasy z tego okresu jest wyjątkowo interesująca. Można tam znaleźć wiele ciekawostek z tamtego okresu.- dodał Tadeusz Murzyn. Zwrócił uwagę, że pierwsze wzmianki prasowe na temat Grodziska to XVIII i XIX w. Jest wiele wzmianek o Grodzisku w prasie warszawskiej czy poznańskiej. - Lektura dawnej prasy przenosi nas w tamte lata i wyzwala rożne zmysły. Przenosimy się w ogrody Mokronowskich, mamy wyliczenia kiedy budowano które domy, mamy informacje o pożarach, które niszczyły Jordanowice. Obok materiałów archiwalnych jest to bardzo cenne źródło informacji – mówił Tadeusz Murzyn. Ostrzegał jednak by zwracać uwagę na stronniczość poszczególnych redakcji, zwłaszcza w okresie miedzywojennym. Wspomniał też o Władysławie Bartkiewiczu – właścicielu zakładów opatrunkowych w Zapolu, który w lokalnej prasie opisywał wiele wydarzeń z życia codziennego.
Łukasz Nowacki zwrócił uwagę na twórców prasy lokalnej, która poniekąd jest kroniką miasta. Zwracał uwagę na odpowiedzialność za słowa i kreowanie wizerunku. W ten oto sposób przeszliśmy do równie pasjonującej dyskusji na temat roli i formy współczesnych mediów. Dyskusja, w której udział brali przedstawiciele, zdaniem niektórych, dwóch najbardziej opiniotwórczych tytułów w Grodzisku, wciągnęła wielu słuchaczy. Uczestnicy spotkania mogli poznać wiele szczegółów dotyczących warsztatu i różnicy w pracy mediów tradycyjnych i elektronicznych. Poznali też wiele anegdot związanych z historią "Bogorii" dzięki Sławomirowi Sadowskiemu i Sławomirowi Fidelisowi - osobom związanym z pismem od jego początków.