30 września 2013r doszło do wypadku na przejeździe w Kozerkach. Na takie sytuacje składa się bardzo często wiele przyczyn. Podobnie było w tym przypadku. Jednak czy można było uniknąć tego tragicznego wypadku, zwłaszcza, że wskazane jako pierwotne przyczyny były znane już dużo wcześniej zarówno zarządcy infrastruktury kolejowej jak i drogowej?
Jak podała Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych przyczynami pierwotnymi była niewłaściwa organizacja ruchu drogowego przez przejazd i niedostosowanie stanu technicznego przejazdu oraz jego obsługi do znacznego wzrostu natężenia ruchu drogowego przez 4 tory szlakowe dwóch linii kolejowych, spowodowanego zamknięciem remontowanego wiaduktu w Grodzisku Mazowieckim w ciągu drogi wojewódzkiej nr 579.
Problem w tym, że stan przejazdu nie był tajemnicą zarówno dla PKP PLK, jak i dla władz gminy, która informowała w ulotkach o drodze przez Kozerki, jako alternatywnej dla samochodów do 10t.
W dniu 4 czerwca 2013r odbyło się nawet spotkanie, gdzie problemy tego właśnie przejazdu były omawiana. Ustalono że:
- Przejazd kat. A – km 32,995 na linii 001, jak również na linii 004 w Kozerkach zostanie poszerzony z materiałów staro użytecznych odzyskanych z przejazdów likwidowanych na linii 001 z utwardzeniem międzytorzy (od rogatki do rogatki). Roboty te wykona Wykonawca na wniosek PKP PLK S.A. Centrum Realizacji Inwestycji Zespół modernizacji linii kolejowej nr 001.
- Dojazdy do poszerzonego przejazdu wykona Urząd Miasta Grodziska Mazowieckiego na własny koszt.
- Przesunięcie napędów oraz wymianę rogatek z istniejących o długości 4,5 m do długości 6,0 metrów wykona Sekcja Eksploatacji Warszawa Zachodnia po wykonaniu poszerzenia przejazdu i drogi.
Warto pochwalić władze, które dostrzegając problem chciały go rozwiązać, niestety zabrakło skuteczności. Od czasu spotkania na początku czerwca, do wypadku pod koniec września (prawie 4 miesiące), jak widać na zdjęciu i mapce poniżej, przejazd na obu liniach, międzytorze i drogi dojazdowe nie został poszerzony. O istnieniu znacznego ryzyka świadczy fakt, że w okresie od lipca do sierpnia 2013 r. co najmniej raz miała miejsce niebezpieczna sytuacja potwierdzająca istniejące duże zagrożenie wypadkiem dla ruchu kolejowego. Nastąpiło zablokowanie się na przejeździe dwóch samochodów ciężarowych wskutek zbyt wąskiego zjazdu ze strefy niebezpiecznej przejazdu od strony strażnicy, co miało miejsce w chwili zbliżania się pociągu do przejazdu. Pełniący wówczas zmianę roboczą dróżnik przejazdowy zawiadomił o tym fakcie przełożonych - zawiadowcę i dyżurnego ruchu stacji Grodzisk Mazowiecki.
|
|
źródło: RAPORT Nr PKBWK/1/2014 |
Zapytaliśmy władze Grodziska Mazowieckiego skąd to opóźnienie w przebudowie dróg dojazdowych – w końcu odpowiada za nie gmina, a dodatkowo z otrzymanych przez nas informacji wynika, że zatwierdzona przez MZDW organizacja ruchu jedynie przewidywała możliwość poprowadzenie tędy drogi alternatywnej. Z informacji otrzymanych od zastępcy burmistrza, Pani Marii Grabowskiej wynika, że: „Gmina nie otrzymała dotychczas informacji o wykonaniu wskazanego w pkt 1 poszerzenia przejazdu w obrębie rogatek, w związku z czym nie mogła wykonać poszerzenia dojazdów do rogatek.”
W odróżnieniu od ekspresowej odpowiedzi grodziskiego magistratu od rzecznika PKP PLK nie udało nam się dowiedzieć skąd ta 4 miesięczna zwłoka w realizacji ustaleń, zwłaszcza, że po wypadku przejazd ten został poszerzony. Koszt prac w porównaniu z kosztami modernizacji linii Warszawa-Skierniewice przecież nie mógł być wysoki, gdyż dodano jedynie 2 płyty przejazdowe, międzytorze wysypano destruktem, lub żwirem i przesunięto rogatki. Z odpowiedzi otrzymanej od Pana Mirosława Siemieńca, rzecznika PKP PLK wynika że: „Po otrzymaniu raportu dotyczącego wypadku i zapoznaniu się z wnioskami zostało wdrożone postępowanie w sprawie terminu wprowadzenia w życie ustaleń z spotkania pomiędzy PKP PLK i Gminą Grodzisk. Jeszcze się nie zakończyło.”
W przyszłości ważniejsze okazało się jednak wdrożenie przez PKP PLK innych zaleceń Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych. Dróżnik, który był pod wpływem narkotyków został natychmiast odsunięto od prowadzenia ruchu pociągów. Po dochodzeniu został dyscyplinarnie zwolniony. Postępowanie wyjaśniające PLK, objęło także dwóch przełożonych dróżnika, wobec których wyciągnięto konsekwencje służbowe. W październiku 2013 r. na posterunku w Kozerkach przebudowano urządzenia rogatkowe by zwiększyć szerokość przejazdu, zarządca drogi ustawił dodatkowe znaki, wprowadzono obsługę dwuosobową w ciągu dnia.
Jak wyjaśnił nam w przesłanym oświadczeniu Pan Mirosław Siemieniec – „Zgodnie z zaleceniami Raportu Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych, posterunek został wyposażony w dodatkowe okno poprawiające obserwację przejazdu. Zarządca infrastruktury sprawdza także możliwości kontrolowania pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu kolejowego, na obecność w organiźmie środków odurzających.
Polskie Linie Kolejowe priorytetowo traktują działania zapewniające bezpieczeństwo. To realizacja obowiązującej w spółce zasady kultury bezpieczeństwa. Na posterunkach związanych z bezpieczeństwem ruchu, PLK wykonuje kwartalnie ponad 25 tysięcy kontroli. Każdy posterunek jest kontrolowany przynajmniej dwa razy w miesiącu. Raz w ciągu dnia i raz nocą.
Na posterunkach dróżnika zarządca infrastruktury wprowadza właśnie dodatkowe zabezpieczenia. To urządzenia do natychmiastowego zatrzymania pociągów i komputerowy podgląd na rzeczywisty rozkład przejeżdżających pociągów.
- Wytypowano 79 przejazdów do wyposażenia w system „radio stop”, który umożliwia zatrzymanie wszystkich pociągów na terenie wyznaczonego obszaru linii kolejowych. Dotychczas w ten system wyposażone są posterunki dyżurnych ruchu oraz maszyniści.
- Wprowadzany jest system wsparcia dróżnika na 450 przejazdach na szlakach (pomiędzy stacjami). Poza istniejącym systemem sygnalizacji, umożliwi on dodatkowy podgląd na ekranie, wszystkich przejeżdżających pociągów rozkładowych oraz pozarozkładowych, z określeniem realnego czasu przejazdu przez posterunek. System ruszy w trzecim kwartale 2014 r., a na wszystkich 450 przejazdach zostanie uruchomiony do końca tego roku.
Ważnym czynnikiem zachowania bezpieczeństwa na przejazdach kolejowo – drogowych jest właściwe postępowanie kierowców, w tym obserwowanie sygnalizatorów i wjeżdżanie na przejazd wyłącznie w sytuacji, gdy można bezpiecznie z niego zjechać.
Działania PLK na rzecz bezpieczeństwa obejmują zakres pracowniczy, organizacyjny, techniczny i inwestycyjny. Rocznie na ich realizację PLK przeznacza kilka miliardów zł.”
Czy wprowadzone zmiany przyniosły jakiś efekt? Dziś śmiało można powiedzieć, że tak. Na przejeździe w Kozerkach do czasu zakończenia remontu grodziskiego wiaduktu doszło jeszcze do kilku sytuacji zagrożenia życia, między innymi, 6 grudnia 2013 roku na przejeździe zablokowany został samochód ciężarowy. Wypadku z pociągiem KM udało się uniknąć dzięki użyciu wprowadzanego przez PKP PLK na przejazdach sygnału „Radio-stop”.
Analizując ten tragiczny wypadek warto zastanowić się też nad odpowiedzialnością zarządcy drogi, który informował o niej jako alternatywie dla samochodów o ładowności do 10t. Jednocześnie pod znakiem ograniczenia tonażu, montażem tabliczki „Nie dotyczy służb miejskich i pojazdów z identyfikatorami wydanymi przez ZDG Grodzisk Maz.”, pomimo posiadanej wiedzy na temat stanu przejazdu, zwolnił z niego wiele samochodów ciężarowych. Niestety we wszystkich omawianych niebezpiecznych zdarzeniach samochody ciężarowe odgrywały kluczową rolę.
To może Cię zainteresować: